Najnowsze artykuły

Geeks i Nerds: Zrozumienie różnicy...

Kiedy miałem jakieś dwanaście czy trzynaście lat, postanowiłem, że chcę zostać pisarzem. Wciąż pamiętam, jak siedziałem przy biurku w swoim pokoju...

Czytaj Więcej

Pióro czy ołówek. Od czego powinien zacząć pierwszoklasista?

Nauczyciele proponują najczęściej ołówki, ale według mnie najlepszym rozwiązaniem będzie piór. Postaramy się powiedzieć dlaczego to takie ważne i co podpowiadają eksperci.

Ja zawsze pisałam piórem. Starszy syn był także wychowany na piórze. Dlatego zdziwiłam się nieco gdy na pierwszej wywiadówce u Młodszego zakomunikowano, że teraz w piśmiennictwie startuje się wyłącznie przy pomocy ołówka. Niezbyt trwałego, ale i niezbyt miękkiego. Młody pisał, łamał, ścierał, poprawiał, znów łamał, a w międzyczasie ja temperowałam nieustannie. Po dwóch tygodniach dałam mu do ręki pióro i poinformowałam, że w szkole może pisać tak jak każe Pani, ale w domu będzie próbował robić to piórem. Był opór i po jego stronie i po stronie pióra. Nawet chwycić go prawidłowo nie umiał. Pióro drapało i wyraźnie zniechęcało do użytkowania. Po tygodniu prób zaczął pisać. Po dwóch już nie było kleksów, a po kilku kolejnych kreślił. Trochę to trwało, ale będą teraz w piątek klasie już pisze, w niezłym tempie, czytelnie, bez kreślenia.

Specjaliści o piórach

Na forach nauczycielskich królują ołówki i niestety przeważa tutaj argument, że nie brudzą i pozwalają szybko oswoić się ze sztuką pisania, a więc szybciej będzie można realizować program. Tyle, że szybciej nie oznacza, że lepiej. Czyściej nie znaczy, ze bezbłędnie. Nauczyciele najczęściej wprowadzają pisanie piórem po pierwszej albo po drugiej klasie, gdy dziecko już jakoś pisze. Tyle, że gdy zacznie pisać piórem w trzeciej klasie nie uniknie kleksów, kreślenia, zmazywania, bo na zmazywacze jest w szkołach pozwolenie. Tymczasem, gdy uczy się dziecko pisać piórem od początku to uczy się i kreślić litery i panować nad starannością. Ale nie tylko. Jak pokazują badania ręczne pisanie, współpraca na linii ręka oko mózg poprawiają koncentracje i poprawiają proces przyswajania wiedzy. Ręczne pisanie piórem wymaga jeszcze większej pokory i uczy czego dowodzą naukowcy w licznych swoich publikacjach. Skuteczniej pozwalają panować nad koncentracją. Dlatego nie ma i nie będzie zgody na to, by uczyć się pisać od klawiatury a nie od pióra.

Dlaczego nie używać zmazywaczy? Jeśli unikna się zmazywania błędów, ale się je przekreśla to mózg ten błąd zapamiętuje i tym samym jego eliminacja jest łatwiejsza. Gdy się go zmazuje to tak jakby mózg wymazywał taką informację. Skreślona, choć nieestetyczna to sygnał jak wygląda błąd. Zresztą tak uczą się dyslektycy. Według zaleceń psychologa nie mógł niczego zmazywać, ale miał kreślić i poprawiać do skutku. A te wyrazy, które sprawiały najwięcej problemów pisać palcem w powietrzu, bo w ten sposób musiał jeszcze bardziej skupiać uwagę. Gdy tą uwagę jeszcze bardziej się skupia to w takiej sytuacji jeszcze lepiej się zapamiętuje.

Pióro tak naprawdę możemy potraktować jako inwestycję, nie tylko finansową, ale przede wszystkim edukacyjna. Ale skoro jest już o finansach mowa to trzeba podkreślić, że nie ma sensu kupować chińczyka za 2 złote. Jeśli już ktoś chce zainwestować w pióro to znaleźć można wiele interesujących propozycji. Warto się zdecydować na takie propozycje, które będą dobre jakościowo i sprawią, że rzeczywiście pióro będzie dobrze kształtować sztukę pisania.